Puszcza Białowieska to las unikalny na skalę światową, rozpościerający się na tereny Polski i Białorusi. Zachowały się tu jedne z ostatnich dużych fragmentów nizinnego lasu Europy. Stanowi środowisko życia dla wielu rzadkich gatunków – od największej na świecie wolnej populacji żubra, przez ptaki, motyle, chrząszcze, rośliny czy grzyby. Las naturalny nie rośnie „od linijki” – drzewa są w różnym wieku, tworzą kilka pięter, mają też różnorodny skład gatunkowy. Duża ilość martwego drewna, którego nikt nie wywozi, zamienia się w naturalny nawóz, dzięki czemu rośliny są tu wyjątkowo duże, zdrowe, a sama Puszcza może być domem dla istot, które żyją tylko i wyłącznie dzięki martwemu drewnu- owadów, śluzowców czy grzybów – właśnie tu wciąż odkrywa się nowe gatunki, które badane są pod kątem nowych leków, np. antynowotworowych. Zachowały się tu bardzo rzadkie w skali kraju zbiorowiska leśne, takie jak borealna świerczyna na torfie czy dębniak turzycowy. Las odnawia się sam, bez ingerencji człowieka, chociaż proporcje populacji różnych drzew zmieniają się z upływem czasu. I dlatego tak bardzo lubię prowadzić tu warsztaty – nie znam drugiego miejsca o tak ogromnej bioróżnorodności! Jestem przekonana, że właśnie do takiego typu lasów my, mieszkańcy Europy Środkowej, byliśmy przyzwyczajeni przez stulecia.
Puszcza Białowieska ma też części zagospodarowane, nasadzone przez człowieka. Wyglądają one zupełnie inaczej niż np. obszary ochrony ścisłej. Nie są to zwykle grądy, lecz bory – lasy iglaste bardziej typowe dla Skandynawii, terenów chłodniejszych i bardziej zasobnych w wodę. Tutaj są one głównie pozostałością nasadzeń z okresu między- i powojennego.
Puszcza jest stara. Ma ponad 10 000 lat, a średni wiek jej drzewostanów w obszarze ochrony ścisłej w Polsce wynosi 130 lat, przy czym większość drzew ma ich ponad 100. Tysiące drzew mają rozmiary pomnikowe. Nic dziwnego, że przemierzając jej tereny, do głowy przychodzą nam różne legendy, przypominają się baśnie, budzą skojarzenia, na które nie wpadlibyśmy w mieście.
Jest tu wiele szlaków pieszych i rowerowych oraz miejsc do wypoczynku. Można pływać kajakiem, uprawiać nordic walking, poznawać przyrodę pod okiem specjalistów bądź po prostu wypocząć. Warto tu przyjechać, żeby zobaczyć, jak kiedyś w całym naszym kraju wyglądał las i jak powinien – taki zdrowy las – wyglądać dziś. Warto ją chronić, bo drugiej takiej nie ma i nie będzie – chyba, że za kolejne 10 000 lat.
Dobry szpital ma wielu specjalistów, oddziałów i bogate doświadczenie. Dbajmy, by nasze lasy były zróżnicowane, wiekowe, pełne martwego drewna, gdzie żyją niewystępujące w lasach gospodarczych mikro- i makrobiota. By kompleksowo wpływały na nasze zdrowie, czyniąc nas bardziej świadomymi, odpornymi, wypoczętymi i szczęśliwymi. Czego wszystkim życzę.